Codzienne zakupy coraz częściej robimy w dużych supermarketach bo wydaje nam się, że tak jest taniej. Poszczególne produkty w reklamach gazetkowych faktycznie prezentują się tanio gdy jednak przychodzi nam zapłacić rachunek za całe zakupy przy kasie okazuje się, że znowu musimy wydać niemało. Koszt zakupów w supermarkecie to jednak nie tylko produkty spożywcze. Coraz więcej pieniędzy wydajemy na różnego typu środki czystości. Dbają o to bardzo skutecznie specjaliści od marketingu, który przy użyciu różnych technik manipulacji wpajają nam przekonanie, że musimy koniecznie posiadać taki czy inny produkt. Jeszcze dwadzieścia lat temu do sprzątania wystarczały samodzielnie szyte ściereczki, płyn do okien, podłóg oraz soda i ocet. Dzisiaj mamy dziesiątki różnych gotowych płynów: do sanitariatów, luster, tłustych powierzchni, do stali, do piekarnika, do kuchenki i tak dalej. Dostępne są także gotowe nawilżone ściereczki do wc, do zlewu, wanny. Oprócz tego kupujemy kostki do zmywarek, kostki do toalet, kapsułki do prania. Gdy podejdziemy w sklepie do półki ze ściereczkami może nas ogarnąć prawdziwy zawrót głowy. Znajdziemy tam ściereczki do kurzu, do luster, okien, lodówek, do wycierania naczyń itp. Powstaje jednak pytanie, czy my naprawdę potrzebujemy aż tylu różnych środków by utrzymać nasze mieszkanie w czystości? Z pewnością nie. Wystarczy nabyć kilka sprawdzonych płynów oraz kupić dobre uniwersalne ściereczki. Pamiętajmy o tym, że nadmiar chemii w domu to zbędne wydatki, zajęcie cennej przestrzeni ale przede wszystkim działanie wbrew ekologii.