Ale można zapytać, jak też podziałać napięciem na konkretny piksel? Jest to bardzo proste. Widzimy przecież, który piksel nie świeci. W związku z tym instalujemy specjalny program, który od biedy moglibyśmy sobie napisać sami w java script lub zasymulować to samo jakimś innym. Program ten wyświetla białe tło w miejscu uszkodzonego piksela. Wyświetlać też może wiele innych rzeczy, jako że nie zawsze akurat białe pomoże. Bardziej zaawansowane programy potrafią też sterować jasnością i kontrastem, tak że monitor zostaje poddany swoistemu benchmarkowi w feralnym miejscu, co zwykle naprawia problem, choć oczywiście nie zawsze. Wtedy pozostaje gwarancja lub udawanie, że problemu nie ma. Gorzej, gdy jest to kilka świecących na czerwono pikseli na środku ekranu. Wtedy pisanie czegokolwiek może okazać się męczarnią. Od gwarancji producenta zależy tutaj czy i jak szybko otrzymamy nowy monitor. Istnieją specjalne klasy ISO, definiujące uszkodzone piksele, tak że producent podaje normę i wiemy, co podlega gwarancji.
