Wiele osób z pewnością było w cyrku. Widziało ogłoszenie ze śmiesznym, umalowanym na biało klaunem, który zapraszał wszystkie dzieci. Kupowało się wtedy bilet, brało swoje dziecko i szło tam. Tradycyjnie nie mogło tam zabraknąć waty cukrowej. Siadało się na widowni i oglądało występy różnych artystów. Dziecko siedziało wpatrzone w postacie i patrzało co one wyczyniają. Nasz wzrok również był wlepiony w te postacie. Pytanie brzmi: kto jest bardziej pod wrażeniem tego występu? Dziecko zazwyczaj
cieszyło się, gdy widziało klauna, który śmiesznie piszczał klaksonami i wywracał się co chwilę. Natomiast różni akrobaci skaczący na linach i trampolinach byli dla dziecka mało interesujący. Byli to zwykli panowie lub panie, które sobie skakały na jakichś przyrządach i nic poza tym. Dorośli natomiast rozumieli jak wiele w to wysiłku jest włożone i ile czasu zajęło przygotowanie takiego występu. Dlatego cyrk to nie jest tylko zabawa dla dzieci. Dorośli też się tam świetnie bawią. Warto
nadmienić, że takie chodzenie wspólnie z rodziną do cyrku zacieśnia nasze relacje. Możemy wspólnie się pośmiać i poczuć się jak jedna szczęśliwa rodzina. Nasze dziecko z pewnością będzie szczęśliwe i bardzo długo tego nie zapomni. Bardzo prawdopodobne, że się czegoś nauczy. Dowie się jak wygląda i zachowuje jakieś egzotyczne zwierze albo może zobaczyć jak bardzo niebezpieczna może być zabawa z ogniem. Nauczy się, że ciężka praca i wytrwałość pozwoli nam osiągać bardzo spektakularne rzeczy.